Intel ujawnia, że popyt na procesor Tiger Lake przekroczył oczekiwania firmy. Dyrektor generalny Intela Bob Swan przemawiał na ostatniej globalnej konferencji Credit Suisse i wydawał się bardzo pewny odzyskania udziału w rynku procesorów.
Głównym problemem Intela był proces produkcyjny 14 nm
Dla firmy głównym problemem były niedobory procesorów, których doświadczyli w procesie produkcyjnym 14 nm. To zmusiło ich do priorytetowego traktowania produkcji procesorów z najwyższej półki, takich jak Intel Core czy Intel Xeon. Z drugiej strony low-endowe procesory Intela stanęły w obliczu znacznie bardziej zauważalnego niedoboru na rynku.
Minęło dużo czasu, odkąd Intel lub jego partnerzy mówili o niedoborze procesorów. Tak więc problem wydaje się należeć do przeszłości, przynajmniej w przypadku 14 nm, a to oznacza, że w przyszłości możemy zobaczyć nowy niedobór procesorów 10 nm. Dzieje się tak, ponieważ firma wskazała, że popyt na jej procesory Tiger Lake jest znacznie wyższy niż oczekiwano.
Intel twierdzi, że popyt na procesory Tiger Lake jest o 30 procent wyższy niż oczekiwano
Intel wskazuje, że zamówienia są o 30 procent wyższe niż firma wyznaczyła sobie jako cel na wiosnę. Nie jest jednak jasne, czy moce produkcyjne będą w stanie nadążyć za popytem. Jednak Intel w coraz większym stopniu zwiększa swoją zdolność produkcyjną procesorów 10 nm.
Intel jest przekonany, że jego udział w rynku procesorów wzrośnie w drugiej połowie tego roku dzięki procesorom Tiger Lake. Wzrost popytu powinien się utrzymywać w I kwartale 2021 r. W związku z wprowadzeniem na rynek wysokowydajnego Intel Tiger Lake-H do laptopów. Ale kto wie, czy Intel Rocket Lake-S dla komputerów stacjonarnych w tym pomoże. Pomimo braku akcji AMD i wysokich cen, Intel ma pecha, ponieważ nie jest w stanie przegryźć udziałów rynkowych konkurenta.