Aparaty Leica, oprócz tego, że od dziesięcioleci cieszą się światowym prestiżem, stały się znakiem rozpoznawczym telefonów Huawei. Ta współpraca zaowocowała jednymi z najlepszych mobilnych aparatów wszech czasów. Teraz ta współpraca nie tylko się zakończy, ale może zostać powtórzona w jej wielkim rywalu.
Posiadanie renomowanej marki fotograficznej w module aparatu telefonu stało się niezbędne dla wielu producentów, którzy przekonali się, jak łatwiej jest stworzyć bardziej prestiżowy wizerunek marki dzięki takiej współpracy. W przypadku Huawei jest tak od lat, choć wydaje się, że ta współpraca dobiegnie końca.
Umowa o współpracy chińskiej firmy z Leicą zadebiutowała kilka lat temu wraz z Huawei P9 i stała się pierwszą tak dużą współpracą tego typu. Teraz informacje napływające z Chin sugerują, że ta współpraca dobiega końca z oczywistych powodów, a wygasająca umowa między obiema firmami nie zostanie odnowiona.
Wydaje się, że firma fotograficzna nie byłaby zadowolona z ewolucji chińskiej firmy na świecie i jej malejącej popularności w wyniku weta. Kolejny Huawei P50 byłby więc najmniej mobilnym chińskiego producenta, który miałby wpisane logo marki na swoim module.
Xiaomi grasuje
I oto nadchodzi coś, co niewątpliwie byłoby niespodziewanym obrotem wydarzeń, ponieważ nieprzedłużenie tej umowy sprawia, że Leica jest wielkim obiektem pożądania wielu producentów. I w tej walce o to, by niemiecka marka znalazła się lepiej na pozycji Xiaomi, chińska firma, która do tej pory nie dodała do swoich aparatów jednej z tych uznanych nazw. Są inni kandydaci, tacy jak Sharp czy Gionee, chociaż wszystko wskazuje na to, że Xiaomi jest tym, który wyciągnął kota z wody.
Jeśli tak, to dopiero w przyszłym roku zobaczymy logo Leiki na aparatach telefonów komórkowych Xiaomi. Z pewnością byłby to ogromny przewrót dla Xiaomi, który miałby prestiżową markę i do niedawna ukradłby ją swojemu najbardziej bezpośredniemu rywalowi. Huawei po wetach i bardzo niskiej sprzedaży nie jest już w centrum uwagi przy takiej współpracy. Jak przypomina nam popularna mądrość, można to podsumować jako Huawei jako chudy pies, do którego wszystko zamienia się w pchły i Xiaomi jako ten, który łowi ryby w niespokojnych wodach.