Meta znów znalazła się pod ostrzałem, tym razem za nieodniesienie się do obaw dotyczących nielegalnych reklam narkotyków krążących na Facebooku i Instagramie. Ustawodawcy niedawno wysłali list do Meta, domagając się odpowiedzi na temat tych reklam, ale odpowiedź Meta pozostawiła wielu niezadowolonych. Wraz z pytaniami o to, w jaki sposób te reklamy zostały dopuszczone na jej platformie, presja na Meta rośnie.
Kongresmen Tim Walbergreprezentujący Michigan, wyraził swoje rozczarowanie firmą, krytykując jej brak przejrzystości i brak bezpośrednich odpowiedzi na zadawane jej pytania.
Czy na Facebooku i Instagramie sprzedaje się narkotyki?
Problem dotyczy doniesień z obu stron Dziennik Wall Street i Projekt Przejrzystości Technologicznej (TTP)ujawniając, że Facebook i Instagram umieściły reklamy promujące nielegalna sprzedaż narkotykóww tym leki na receptę i narkotyki rekreacyjne, takie jak kokaina. Te reklamy, skierowane do użytkowników na platformach Meta, zostały zaprojektowane tak, aby kierować ludzi w stronę witryny osób trzecich gdzie narkotyki można kupić.
Walberg i dwupartyjna grupa ustawodawców byli szczególnie zaniepokojeni tym, w jaki sposób reklamy te przeszły przez proces zatwierdzania reklam Meta, kto je oglądał i czy nieletni wchodzili w interakcję z tymi niebezpiecznymi promocjami. Ich list zawierał listę 15 konkretnych pytań, wszystkie mające na celu uzyskanie konkretnych odpowiedzi na temat tego, jak powszechne były te reklamy i jakie działania podjęła Meta, aby je ograniczyć. Jednak gdy Meta odpowiedziała, Walberg zauważył, że większość z tych pytań była „zignorowany” lub zaadresowane niejasno.
W oświadczeniu Walberg powiedział: „Odpowiedź Meta nie tylko ignoruje większość pytań zadanych w naszym liście, ale także odmawia uznania, że reklamy nielegalnych narkotyków zostały zaakceptowane i były finansowane przez Meta.Jego uwagi zwróciły uwagę na szerszy problem zaniedbań korporacyjnych, zwłaszcza gdy reklamy mogą być kierowane do podatnych na ataki użytkowników, w tym dzieci i nastolatków.
Niejasna odpowiedź Meta budzi zdziwienie
W odpowiedzi Meta wysłała list podpisany przez Rachel Lieberfirma Wiceprezes ds. globalnej strategii prawnej. Choć list potwierdzał obawy, nie zagłębiał się w szczegóły, na które liczyli ustawodawcy. Zamiast tego Lieber podkreślił ogólne zaangażowanie Meta w bezpieczeństwo publiczne, stwierdzając:
„Wiemy, że ten problem dotyka wielu Amerykanów, często z tragicznymi skutkami, dlatego walka z handlem narkotykami w Internecie jest szersza niż jakakolwiek inna platforma”.
W liście Lieber opisano również zasady Meta, które zakazują treści związanych z narkotykami na swoich platformach. Jednak nie poruszono kwestii, w jaki sposób reklamy w ogóle się prześlizgnęły lub co firma zrobiła, aby naprawić sytuację. Według Lieber, Meta ma kilka narzędzi i zasobów do wykrywania i usuwania takich treści.
Dyrektor TTP Katie Paul również zabrała głos, argumentując, że Meta unika odpowiedzialności. Powiedziała, „Meta próbuje zrzucić winę i promować podejście „całego społeczeństwa”, czerpiąc jednocześnie zyski z udowadniania, że płatne wzmacnianie jest częścią witryn handlu narkotykamiKrytyka Paula odzwierciedlała poglądy wielu osób, które uważają, że Meta jest bardziej zainteresowana utrzymaniem zysków reklamowych niż bezpośrednim rozwiązaniem problemu.
Potrzeba odpowiedzialności rośnie
Frustracja Walberga, którą podziela wielu członków Kongresu, nie dotyczy tylko listu. Dotyczy ciągłej niechęci Meta do wzięcia pełnej odpowiedzialności za reklamy, które pojawiają się na jej platformach. To nie pierwszy raz, kiedy firma znalazła się pod lupą i prawdopodobnie nie ostatni. Meta ma ogromny kawałek tortu w reklamie online, między 20 a 30 procenti opiera swój model pozyskiwania przychodów na platformach.
Tymczasem CEO Meta, Mark Zuckerberg, niedawno pojawił się publicznie, aby bronić swojej firmy. Przemawiając podczas Nagranie podcastu w San Francisco Zuckerberg powiedział, że Meta musi reagować bardziej stanowczo, „kiedy ludzie wygłaszają twierdzenia na temat wpływu branży technologicznej lub naszej firmy, które ich zdaniem nie opierają się na faktach”.
Ale ponieważ ustawodawcy wzywają do większej przejrzystości i odpowiedzialności, stanowisko Meta nie wydaje się być tak solidne, jak miał nadzieję Zuckerberg. Obawy dotyczące reklam nielegalnych narkotyków są prawdziwe, a bez wyraźniejszej odpowiedzi ze strony Meta reputacja firmy może zostać ponownie nadszarpnięta. Pełna List meta opublikowany przez Rachel Lieber:
(funkcja() { var scribd = document.createElement(“skrypt”); scribd.type = “tekst/javascript”; scribd.async = true; scribd.src = “https://www.scribd.com/javascripts/embed_code/inject.js”; var s = document.getElementsByTagName(“skrypt”)[0]; s.parentNode.insertBefore(scribd, s); })()
Źródło wyróżnionego obrazu: Gaspar Uhas / Unsplash
Source: Meta skrytykowana za ignorowanie pytań dotyczących reklam leków na Facebooku i Instagramie