W pozwie złożonym w tym miesiącu przez Asian News International (ANI) agencja medialna utrzymuje, że OpenAI wykorzystało materiały ANI do szkolenia swoich modeli sztucznej inteligencji, w tym ChatGPT, bez pozwolenia. ANI powołała się na komunikat prawników OpenAI, z którego wynika, że od września agencja informacyjna ma wewnętrznie zablokowaną możliwość wykorzystywania jej treści do szkolenia sztucznej inteligencji w zakresie składania wniosków prawnych. W poniedziałek ANI poinformowało, że zawiesiło usługę OpenAI. Mimo to OpenAI następnego dnia w tweecie odpowiedziało, że zaprzestało korzystania z treści ANI i stwierdziło, że jego działalność jest zgodna z granicami prawnymi.
Pozew dotyczy również praw autorskich i etycznego wykorzystania informacji przez systemy AI. ANI nalegało, aby opublikowana treść, która pojawiła się w wynikach czatu ChatGPT, została nadal zachowana w sztucznej inteligencji, ponieważ nie ma możliwości usunięcia takiej treści. W skardze zarzuca się, że OpenAI również nie uzyskało prawnej licencji na treści, a nawet pośredniczyło w zawieraniu umów licencyjnych z innymi organizacjami informacyjnymi, w tym z Financial Times i Associated Press.
Czy OpenAI przekracza granice etyczne w szkoleniu AI?
Zaangażowanie OpenAI w budowanie modeli w oparciu o publicznie dostępne dane było głośne. Firma twierdzi, że jej praktyka jest zgodna z zasadami dozwolonego użytku popartymi precedensami prawnymi. Co więcej, firma ujawniła swoje stosunki robocze z kilkoma światowymi organizacjami informacyjnymi, sugerując, że może być otwarta na nawiązanie takiej współpracy, szczególnie w Indiach.
Sąd Najwyższy w Delhi nakazał OpenAI przedstawienie szczegółowej odpowiedzi na oskarżenia ANI podczas pierwszej rozprawy związanej z pozwem ANI. Następna rozprawa odbędzie się 28 stycznia 2025 r.
Pozew ANI nie jest wyjątkiem; dołączyła do rosnącego chóru organizacji informacyjnych pozywających OpenAI z podobnych powodów. Firma technologiczna walczy z wieloma procesami sądowymi wystosowanymi przez agencje, w tym The Chicago Tribune i The New York Times. W swoim pozwie przeciwko The New York Times złożonym w grudniu 2023 r. OpenAI zarzuca naruszenie praw autorskich, twierdząc, że jego modele zostały przeszkolone na podstawie nieautoryzowanych treści z publikacji i zapewniało użytkownikom niepłacenie za dostęp. W kwietniu 2024 r. Chicago Tribune i siedem innych gazet złożyło w sądzie skargę, w której OpenAI i Microsoft w niewłaściwy sposób wykorzystywały liczne artykuły chronione prawem autorskim podczas szkolenia systemów sztucznej inteligencji.
To tylko najnowsze spory prawne dotyczące tego, jakie treści są własnością kogo i jakie mają do nich prawa, ujawniające zawiłości dotyczące tego, kto jest właścicielem treści i praw do niej, a także pytania dotyczące przyszłości tworzenia treści i szkoleń w zakresie sztucznej inteligencji w ogólny. W miarę jak możliwości sztucznej inteligencji trafiają do maszyn, zapotrzebowanie na jasne wytyczne i ramy prawne określające, w jaki sposób można wykorzystywać materiały chronione prawem autorskim, stale rośnie.
Niedawno nastąpiła kolejna zmiana w toczących się procesach sądowych wokół OpenAI. Prawnicy reprezentujący „The New York Times” i „Daily News” obawiali się, że OpenAI usunęła kluczowe dowody w czwartkowej sprawie z listopada 2024 r. W następstwie umowy, która umożliwiła doradcy wydawców przeszukiwanie danych szkoleniowych OpenAI pod kątem materiałów chronionych prawem autorskim, OpenAI nieumyślnie usunął wszystkie dane wyszukiwania na jednej z maszyn wirtualnych udostępnionych do tego celu.
Usunięcie również wzbudziło obawy, biorąc pod uwagę, że odzyskane dane można było wykorzystać tylko wtedy, gdy można było odzyskać struktury folderów i nazwy plików, co stanowi dodatkowy czynnik komplikujący i tak już skomplikowany proces prawny. Prawnik wydawców stwierdził również, że nie ma powodu podejrzewać umyślnego działania niezgodnego z prawem, choć incydent pokazuje, że OpenAI ma pogląd na wyszukiwanie swoich zbiorów danych i zarządzanie nimi.
OpenAI jest jednak głęboko przekonane, że trenowanie modeli sztucznej inteligencji na publicznie dostępnych danych, w tym na artykułach z The New York Times i Daily News, jest dozwolone w ramach dozwolonego użytku. W swojej obronie OpenAI zdywersyfikowało swoje partnerstwa z wydawcami, w tym z News Corp, i widzimy raporty, że Dotdash Meredith zarabia co najmniej 16 milionów dolarów rocznie poprzez takie partnerstwa.
Kredyt obrazu: Furkan Demirkaja/Płynna sztuczna inteligencja
Wpis Nadciąga burza prawna, gdy ANI pozywa OpenAI za naruszenie praw autorskich, pojawił się jako pierwszy w TechBriefly.
Source: Nadchodzi burza prawna, gdy ANI pozywa OpenAI za naruszenie praw autorskich