NFT, nowy trend inwestycyjny pojawia się z mocą w sporcie.
Zaledwie kilka dni temu wiadomość, że artysta Beeple właśnie sprzedał cyfrowe dzieło sztuki za 69,3 miliona dolarów, co czyni go jednym z najbardziej cenionych żyjących artystów na świecie, przyciągnęła uwagę ludzi spoza świata kryptowalut.
Dzień później za pośrednictwem platformy NBA Top Shot ogłoszono, że został osiągnięty rekord sprzedaży za ponad 200 tysięcy dolarów cyfrowej karty Lebron Jamesa. Karta, która w świecie fizycznym posłużyłaby do uzupełnienia albumu, na przykład w tym przypadku jest wirtualnym punktem kulminacyjnym różnych rozgrywek sezonu NBA. Top Shot odpowiada za sprzedaż różnych paczek z tymi atrakcjami, a każdy z nich ma numer seryjny, który wskazuje, ile razy ta gra jest powtórzona w różnych paczkach i ile zajmuje w serii.
To właśnie teraz, kiedy konieczne staje się wyjaśnienie, czym są tokeny NFT lub niewymienialne, są to aktywa kryptograficzne oparte na łańcuchu bloków z kodami, które czynią je unikalnymi i gwarantują ich autorstwo i uwierzytelnianie, a tym samym czynią je „wyjątkowymi”. Technologia, która poświadcza bez możliwości fałszowania jakiejkolwiek pracy i której większość populacji jest całkowicie obca, ale prawdopodobnie i więcej dzięki ostatnim wzrostom bitcoina i innych kryptowalut, uważamy ją za bardziej zrozumiałą (lub przynajmniej znaną), kiedy zrozumieć, że jest to ta sama technologia, która obsługuje system monetarny. Mówimy o demokratyzacji handlu dziełami sztuki, kolekcjonowaniu lub inwestowaniu, dzięki możliwości natychmiastowej sprzedaży dowolnego majątku.
Prawdopodobnie nadal nie jest to zbyt jasna koncepcja, ale NBA Top Shot sprzedało już NFT warte ponad 230 milionów dolarów. Real Madryt, wraz z innymi głównymi zespołami europejskimi i międzynarodowymi (do tej pory 125 drużyn), połączył siły z francuską firmą Sorare w celu sprzedaży cyfrowych naklejek, które umożliwiają również gromadzenie punktów w oparciu o wyniki drużyn lub zawodników. Prawdopodobnie tak rzadki jest przodek tego nowego ruchu w piłce nożnej i zalicza się do tak uderzających nazwisk jego głównych inwestorów, jak Griezmann i Piqué, którzy zainwestowali w ostatnią rundę finansowania w wysokości 40 milionów euro. Ciekawie będzie zobaczyć, jak ten nowy trend będzie współistniał z już popularnymi „ligami fantasy”, takimi jak Biwenger z AS. Darmowy jest zawsze pozytywny i atrakcyjny, ale nie możemy zapominać, że będą musieli bardzo szybko konkurować z możliwością zarobienia pieniędzy poprzez spekulacje z wirtualnymi graczami.
Zaledwie tydzień temu FC Barcelona ogłosiła na swoim Twitterze, że wraz z platformą „Socios” utworzą NFT, które można kupić za określone tokeny. Stoimy w obliczu szczególnie złożonego i nowatorskiego środowiska, w którym niektóre młode firmy prawnicze, takie jak Above Sport, już pracują z prawnego punktu widzenia, aby zapewnić należytą staranność i gwarancje z jednymi z najbardziej obiecujących platform zaangażowania fanów na arenie międzynarodowej, takich jak Fancisión.
Środowisko o wyjątkowej zmienności, w którym ten rekord w sporcie Lebrona Jamesa nie trwał długo, aw ubiegłą niedzielę nowy NFT pobił rekordy, sprzedając (wirtualną) naklejkę Cristiano Ronaldo za 242 tysiące euro. Zapowiada się, że ta gorączka inwestycyjna dopiero się zaczęła (nie trzeba być ekspertem w kolekcjonowaniu, aby odgadnąć, jaką wartość może osiągnąć klip ze zwycięskim golem w limitowanej edycji meczu Madryt-Barça), a podmioty takie jak LaLiga są z pewnością już badam możliwości rozwoju w tym sektorze. Tylko czas pokaże, czy jest to zrównoważona inwestycja, czy bańka, ale z pewnością wydaje się to bardzo interesująca okazja dla sportowców, klubów i lig, na którą powinni zwrócić szczególną uwagę.