IPad Pro nadal pojawi się w tym roku, ale będzie miał bardzo ograniczone zapasy. Nowy tablet Apple’a poniósłby konsekwencje globalnego niedoboru.
Globalny niedobór sprawił, że cała branża technologiczna została poddana kontroli. Pojawiły się wątpliwości, czy z powodu tego niedoboru w końcu pojawią się niektóre produkty. Tak było w przypadku iPada Pro, który był w powietrzu, ale wydaje się, że nawet ze wszystkim nadejdzie.
A przynajmniej tak mówi Bloomberg, co określa, że w tym roku nadal będziemy mieć iPada Pro na rynku, ale z pewnymi problemami z brakami. Portal twierdzi, że dostawcy Apple’a mają problemy z niską prędkością produkcji nowych ekranów Mini LED.
Przypomnijmy, że tego typu ekrany to te, które w tym roku zamontują iPada Pro, zwłaszcza w modelu 12,9-calowym. Problem stałby się na tyle poważny, że według Bloomberga jeden z dostawców wstrzymałby produkcję.
Problemy z iPadem Pro
W zeszłym tygodniu azjatyckie media ostrzegły, że produkcja iPadów cierpi z powodu ogólnego niedoboru komponentów w branży. Nie określił modeli, ale wskazał, że problem dotyczy ekranów i ich pochodnych.
Mark Gurman, dziennikarz specjalizujący się w Apple, wyjaśnia, że jego źródła zapewniają, że nowy iPad Pro zostanie zaprezentowany pod koniec kwietnia, pomimo problemu braków. Apple wyznaczyłby późniejszą datę sprzedaży iPada Pro, ponieważ mniejszy model nie obejmowałby tej nowej technologii wyświetlania.
Z drugiej strony ten nowy iPad Pro będzie wyposażony w procesory o podobnej mocy do chipa M1 znajdującego się w obecnych MacBookach, a także lepsze kamery i porty USB-C o większej pojemności. Nie ma konkretnej daty pojawienia się tych iPadów, ale wszystkie te plotki potwierdzają, że nawet przy wszystkich problemach, z którymi boryka się branża, w końcu pojawi się nowy tablet Apple.
Jednak okaże się nie tylko dostępność tego nowego iPada Pro w przyszłości, ale także jego cena. Może to stać się droższe, biorąc pod uwagę wszystkie te ulepszenia, zwłaszcza w przypadku włączenia panelu Mini-LED, a ograniczona produkcja może wpłynąć na koszty. Zależy to od tego, czy niedobór wywoła w końcu spekulacje na temat nowego iPada Pro.