Microsoft, OpenAI i Nvidia są obecnie poddawane intensywnej kontroli organów regulacyjnych w związku z potencjalnymi naruszeniami prawa antymonopolowego. W miarę jak zaostrza się wyścig sztucznej inteligencji pomiędzy firmami Big Tech i szybko rozwijającymi się start-upami, niektóre firmy mogą naruszać przepisy antymonopolowe, aby zyskać przewagę nad konkurencją.
Przynajmniej to bada zarówno Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych (DOJ), jak i Federalna Komisja Handlu (FTC). Microsoft, OpenAI i Nvidia znajdują się obecnie pod lupą organów regulacyjnych po tym, jak Departament Sprawiedliwości i FTC osiągnęły porozumienie w sprawie roli obu agencji w dochodzeniu dotyczącym sztucznej inteligencji.
FTC prowadzi również dochodzenie w sprawie Microsoftu w związku z jego kontaktami z Inflection AI, firmą zajmującą się generatywną sztuczną inteligencją.
Śledztwo w sprawie gigantów AI stanowi znaczący moment w rozwoju branży technologicznej. Przepisy antymonopolowe mają na celu promowanie uczciwej konkurencji z korzyścią dla konsumentów i zapobieganie praktykom monopolistycznym. Kiedy firmy stają się zbyt duże lub angażują się w praktyki tłumiące konkurencję, wkraczają organy regulacyjne, aby zapewnić, że rynek pozostanie konkurencyjny. Dochodzenia w sprawie Microsoft, OpenAI i Nvidia odzwierciedlają rosnące obawy, że firmy te mogą wykorzystywać swoją siłę rynkową do nieuczciwego zdominowania sektora sztucznej inteligencji.
Skupienie się organów regulacyjnych na tych spółkach nie jest bezprecedensowe. Big Tech często kłócił się z organami regulacyjnymi na całym świecie, począwszy od kwestii prywatności danych po kwestie antymonopolowe. Jednakże obecne badania są szczególnie godne uwagi, ponieważ ich celem jest rozwijająca się dziedzina sztucznej inteligencji – sektora, który obiecuje kształtować przyszłość technologii, a co za tym idzie, wielu aspektów życia codziennego.
Bliższe spojrzenie na firmę NVIDIA
Departament Sprawiedliwości poprowadzi dochodzenie w sprawie Nvidii, głównego dostawcy procesorów graficznych, głównego komponentu przy opracowywaniu modeli sztucznej inteligencji. Nvidia jest prawdopodobnie największym zwycięzcą wyścigu AI, ponieważ jej produkty zasilają prawie wszystkie produkty AI rozwijane przez firmy technologiczne. W ciągu ostatniego roku jego akcje wzrosły o ponad 200 procent. Nvidia na krótko przekroczyła wycenę rynkową Apple, gdy w tym tygodniu producent chipów osiągnął wycenę rynkową na poziomie 3 bilionów dolarów.
Sukces Nvidii wynika z jej dominacji na rynku procesorów graficznych, który jest niezbędny do rozwoju sztucznej inteligencji. Procesory graficzne, czyli jednostki przetwarzania grafiki, mają kluczowe znaczenie w szkoleniu modeli sztucznej inteligencji, ponieważ są w stanie obsłużyć ogromne ilości danych i wymaganych skomplikowanych obliczeń. Ten przewaga techniczna się znalazła Nvidia na czele rozwoju sztucznej inteligencji. Jednak wraz z tą dominacją następuje wzmożona kontrola. Dochodzenie Departamentu Sprawiedliwości dotyczące Nvidii koncentruje się na tym, czy firma zaangażowała się w praktyki nieuczciwie ograniczające konkurencję, takie jak sposób dystrybucji swoich chipów wśród uczestników rynku oraz praktyki w zakresie oprogramowania, które wymagają od klientów używania wyłącznie ich chipów.
Wynik tego dochodzenia może mieć znaczące konsekwencje dla branży sztucznej inteligencji. Jeśli okaże się, że Nvidia naruszyła przepisy antymonopolowe, może to zrobić grożą surowe kary i być zobowiązany do zmiany swoich praktyk biznesowych. To z kolei mogłoby otworzyć rynek dla innych przedsiębiorstw, aby mogły skuteczniej konkurować, potencjalnie stymulując dalsze innowacje w technologii sztucznej inteligencji. Dochodzenie podkreśla delikatną równowagę, jaką organy regulacyjne muszą zachować pomiędzy zachęcaniem do postępu technologicznego a zapewnieniem uczciwej konkurencji.
Microsoft i OpenAI: powiązane interesy
FTC przejmie stery, jeśli chodzi o dochodzenie w sprawie Microsoft i OpenAI. Microsoft jest właścicielem 49 procent OpenAI, prawdopodobnie największej firmy zajmującej się sztuczną inteligencją na świecie, dzięki sukcesowi chatbota AI, ChatGPT. Od tego czasu Microsoft ściśle zintegrował technologię OpenAI ze swoimi własnymi produktami związanymi ze sztuczną inteligencją. Co więcej, umowa zawarta przez Microsoft z OpenAI została rzekomo skonstruowana specjalnie w taki sposób, aby uniknąć dochodzeń antymonopolowych.
Głęboka integracja technologii OpenAI z pakietem Microsoft produktów wywołało sygnały ostrzegawcze. Krytycy argumentują, że taka integracja mogłaby zdusić konkurencję, utrudniając innym firmom konkurowanie na równych warunkach.
Dochodzenie FTC prawdopodobnie skupi się na tym, czy inwestycja Microsoftu w OpenAI i późniejsza współpraca Microsoftu stanowią nieuczciwą przewagę konkurencyjną. Analiza ta jest szczególnie istotna, biorąc pod uwagę szybkie przyjęcie technologii sztucznej inteligencji i jej wpływ w różnych sektorach, od opieki zdrowotnej po finanse.
Kolejnym punktem zainteresowania organów regulacyjnych jest struktura umowy Microsoft-OpenAI. Spisując umowę w sposób potencjalnie pozwalający na obejście kontroli antymonopolowej, Microsoft mógł wykorzystać luki prawne. W tym aspekcie dochodzenia zbadane zostanie, czy takie praktyki podważają ducha przepisów antymonopolowych mających na celu wspieranie konkurencyjnych rynków. Odkrycia mogą doprowadzić do bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących sposobu, w jaki giganci technologiczni mogą inwestować w start-upy AI i współpracować z nimi, mając na celu zapobieganie zachowaniom monopolistycznym i promowanie różnorodności innowacji technologicznych.
Inflection AI: kolejny aspekt kontroli Microsoftu
Podczas gdy transakcje Microsoftu i OpenAI trafiają na pierwsze strony gazet jako większe dochodzenie, FTC prowadzi również osobne dochodzenie w sprawie innej transakcji Microsoftu w zakresie sztucznej inteligencji w związku z potencjalnymi problemami antymonopolowymi. W marcu Microsoft zatrudnił Mustafę Suleymana, współzałożyciela firmy Inflection AI zajmującej się generatywną sztuczną inteligencją, wraz z prawie wszystkimi pracownikami firmy. Microsoft zgodził się również zapłacić firmie Inflection AI opłatę licencyjną w wysokości 650 milionów dolarów za prawa do odsprzedaży swojej technologii.
Gdyby Microsoft od razu przejął startup AI, umowa między obiema firmami podlegałaby ocenie agencji federalnych. Wydaje się jednak, że Microsoft mógł po raz kolejny zawrzeć umowę, aby uniknąć takiego nadzoru.
Skupienie się FTC na transakcji Inflection AI uwydatnia wyzwania regulacyjne, jakie stwarzają nietradycyjne przejęcia. Zamiast od razu kupować firmę, co spowodowałoby przegląd przepisów, podejście Microsoftu pozwoliło mu uzyskać znaczną kontrolę nad technologią i talentem Inflection AI bez towarzyszącej temu kontroli.
Strategia ta, choć prawnie dopuszczalna, rodzi pytania o jej wpływ na konkurencję na rynku. W dochodzeniu zostanie zbadane, czy posunięcie to stanowi próbę obejścia nadzoru regulacyjnego i czy skutkuje ograniczeniem konkurencji w sektorze sztucznej inteligencji.
Potencjalne konsekwencje dla Microsoftu mogą być poważne. Jeśli FTC ustali, że umowa z Inflection AI narusza przepisy antymonopolowe, Microsoft może zostać ukarany grzywną i zobowiązany do zmodyfikowania lub cofnięcia transakcji. Takie wyniki nie tylko wpłyną na Microsoft, ale mogą również stworzyć precedens dla struktury podobnych transakcji w przyszłości. Dochodzenie podkreśla znaczenie czujności regulacyjnej w utrzymaniu konkurencyjności rynków, szczególnie w szybko rozwijających się sektorach, takich jak sztuczna inteligencja.
Autor wyróżnionego obrazu: vecstock/Freepik
Source: OpenAI, Microsoft i Nvidia są przedmiotem dokładnego śledztwa