NFT ma martwy punkt, ponieważ wydaje się, że rośnie wraz z nim sprzedaż grafiki cyfrowej, zdarzają się również kradzieże. 69 milionów dolarów za dzieło sztuki artysty Beeple, prawie 300 000 za kartę Cristiano, milion za kawałek ziemi w grze wideo…
Od kilku miesięcy nie przestajemy widzieć uderzających wiadomości o zjawisku, NFT (lub “ niezgłębionym tokenie ”), które rewolucjonizuje świat blockchain i kryptowalut. Ale wciąż jest wiele niewiadomych do rozwiązania w tym nowym świecie, który w tej chwili już pęka na rynku sztuki i przynajmniej kolekcjonuje. Pojawiają się wątpliwości co do zleceń, autorstwa pracy, możliwości skalowania tych projektów, wpływu na środowisko czy kopii.
Chociaż istnieje znacznie bardziej delikatny, praktyczny, który ma już swoje pierwsze ofiary: co się stanie, jeśli NFT zostanie skradziony?
Ostatni martwy punkt NFT: zaczynają się wielkie kradzieże dzieł sztuki cyfrowej
Wiadomość pojawiła się w tym tygodniu, gdy kilku użytkowników Nifty Gateway Platforma, jedna z najważniejszych stron handlowych NFT, zgłosiła kradzież ich kont, a tym samym ich kolekcji wartych setki tysięcy euro. Firma, po zbadaniu, co się stało, zaprzeczyła masowemu „włamaniu”, ale zapewniła, że wykryła dziwne ruchy i że niektórzy użytkownicy, z tych, którzy nie aktywowali uwierzytelniania dwuetapowego, mogą zostać dotknięci.
Jednocześnie informacje publikowane przez media takie jak The Verge pozostawiły nieco uderzający komentarz: Ze względu na charakter technologii blockchain Nifty nie musi brać odpowiedzialności za kradzież dzieł ani ich odzyskanie. inwestycja, a po prostu poszkodowani użytkownicy już nigdy nie zobaczą dzieł ani pieniędzy. Ale to nie jest takie proste.
Technologia blockchain sprawia, że te NFT są rejestrowane w zdecentralizowanych sieciach, głównie w sieciach Ethereum, chociaż istnieje już kilka alternatyw, a idea wielu platform, takich jak Nifty, polega na tym, że są one zwykłymi pośrednikami oferującymi niezawodny, dobrze zaprojektowany i prosty rynek do handlu z tymi wszystkimi zasobami, pozostawiając kwestie takie jak opieka lub bezpieczeństwo w rękach samych użytkowników, ale eksperci nie widzą tego tak jasno. Prawnicy specjalizujący się w prawie cyfrowym wyjaśniają, że choć rzeczywiście nadal brakuje regulacji w tym zakresie, platformy te nie mogą po prostu umyć rąk.
Kluczowy punkt? Gdzie dany „token” został skradziony. Witryna, o której mowa, przyznaje, że doszło do „włamania”, ale twierdzi, że nie odpowiada za problem. W końcu, jeśli zasób znajdował się na ich platformie, z pewnością użytkownik podpisał umowę podczas rejestracji, w której odnotowano ten problem. Inną rzeczą jest to, że miałeś go w osobistym portfelu i z jakiegoś powodu udało im się do niego dostać i zabrać zawartość.
Każdy rynek z kwotami ekonomicznymi jest regulowany w taki czy inny sposób, chociaż prawdą jest, że jak widzieliśmy w przeszłości w przypadku bankructwa giełd kryptowalut (DAO lub Mt. Gox to dwa najbardziej znane), musimy być jasne, że dzisiaj jest jeszcze wiele do zrobienia w tym zakresie.
Lista skradzionych elementów z @niftygateway włamać się. Żadne inne moje konto nie zostało skompromitowane, a inne osoby na NG to samo włamanie. Ponad 150 000 $ skradzionych rzeczy. pic.twitter.com/GEC3Y4PdHQ
– Klawiatura Monkey (@ KeyboardMonkey3) 15 marca 2021 r
Ten brak obecnie obowiązujących przepisów oznacza, że rozwiązanie tych problemów wciąż wisi w powietrzu. Według niektórych z tych kolekcjonerów, których dotyczy problem, opublikowanych na swoich kontach na Twitterze, platforma w końcu była w stanie zwrócić większość ich dzieł, ale nie wszystkie, odpisując pozostałe dzieła i ich wartość jako utraconą.
Zobaczmy, jeśli prace kontynuowano na platformie, nadal można zablokować jej wyjście i tak mogło się zdarzyć, że otrzymali powiadomienie, zobaczyli, że NFT wciąż jest w jednym z ich portfeli i mogą zapobiec jego ucieczce, ale jeśli odejdzie, bardzo trudno będzie go odzyskać. Istnieją opcje, jeśli masz kilka węzłów w łańcuchu, aby zgodzić się na zablokowanie jego ruchu, ale oczywiście jest to znacznie bardziej złożone niż decyzja, którą może podjąć na przykład bank, która zależy tylko od nich.
Może się zdarzyć, że ta platforma wykorzystuje „łańcuch boczny”, tak zwany łańcuch poza głównym łańcuchem blokowym, który sprawia, że transakcje odbywają się tylko w jego przestrzeni i nie opuszczają platformy, przynajmniej na jakiś czas.
Transakcje NFT dokonywane na Twojej stronie są rejestrowane tylko w Twojej bazie danych, więc jest to trochę bezpieczniejsze, ponieważ kontrolujesz ruch przynajmniej przez chwilę i unikasz kosztów prowizji za przejście z “ własnego portfela ” do “ własnego portfela ”, być wypłacane, gdy właściciel zechce odebrać pracę. Oczywiście wadą jest to, że musisz ufać, że platforma zajmie się twoimi pracami i będzie szanować transakcje i ruchy.
Jak postępować w przypadku kradzieży NFT?
Gdy znajdą się poza platformą, coś interesującego w NFT jest to, że pozwalają one na absolutną identyfikowalność ich ścieżki, to znaczy wszystkie ruchy tokena są rejestrowane z myślą o przekazaniu czegoś w rodzaju historii i certyfikatu autorstwa i własności cyfrowej, ale anonimowość tych kont sprawia, że śledzenie ich przez władze jest prawie niemożliwe. Rekordy są pokazywane i są publiczne, ale nie określa, kto jest ich właścicielem w danym momencie, w jaki sposób je uzyskał lub w jaki sposób je przenosi.
Zauważyłem, że włamano się na moje konto od razu. @niftygateway wydawało się, że jest w stanie zablokować konto, na które zostały przeniesione wszystkie moje nfts, aby nigdy nie opuściły platformy.
– Porucznik Crandog (@LtCrandog) 16 marca 2021 r
W niektórych krajach istnieją przepisy dotyczące ścigania spraw takich jak Nifty, ale nie jest to łatwe. Na przykład „włamanie” do kont jest obecnie objęte kodeksem karnym w prawie wszystkich krajach. Nawet sędzia może poprosić o wszczęcie śledztwa na szczeblu międzynarodowym, jeśli zobaczy takie oznaki przestępstwa. Wątpliwości budzi jednak sam zasób cyfrowy.
Ale toczy się debata: czy NFT jest dobrem materialnym, pieniędzmi, aktywami kryptograficznymi czy aktywami finansowymi? Nadal jest przedmiotem debaty i ma kluczowe znaczenie dla tych kwestii. A do tego dochodzi do kolizji z bardzo nierównymi przepisami międzynarodowymi.
W następstwie tej samej debaty, jeśli traktujemy ją jako majątek ruchomy, w ramach zasiedzenia majątku; pod warunkiem, że upłynął termin przedawnienia lub, w przypadku subskrybenta, od momentu pierwotnego przeniesienia. Wszystko to oczywiście zaczynając od debaty na temat tych kryptowalut, a przede wszystkim znając złożoność polowania na przestępców.
Nie możemy zapominać, że ofiara może zobaczyć swój „token” na łańcuchu i zobaczyć publiczne nazwisko osoby, która go ukradła, nie będąc w stanie nic zrobić. To tak, jakby twój samochód został skradziony i widzisz, jak odjeżdża, nie będąc w stanie zrobić nic innego.
Ten ostatni punkt ma kluczowe znaczenie dla NFT, ponieważ w takich przypadkach wiele dzieł znika z głównych platform na rynki wtórne, a nawet gdyby można było prześledzić token, wystąpiłby punkt, w którym nie można go już uznać za skradziony przedmiot .
Problem polega na tym, że wiele z tych sprzedaży utworów odbywa się na rynkach wtórnych, opuszcza platformy i jest sprzedawanych w transakcjach P2P, więc w tych środowiskach nie zwraca się uwagi na to, skąd pochodzi „token”. Ten „czarny” rynek sztuki cyfrowej jest dopuszczany nawet przez samą platformę, której dotyczy problem, która w swojej analizie wykryła i przyznała, że wiele skradzionych dzieł zostało później odsprzedanych w sieciach takich jak Twitter czy Discord, aby uniknąć jakiejkolwiek możliwej kontroli.
3/4
Zachęcamy naszych użytkowników do włączenia 2FA, które udostępniamy na platformie i nigdy nie używaj ponownie haseł. Widzieliśmy kilka doniesień, że NFT zaangażowane w przejęcia tych kont zostały sprzedane w transakcjach negocjowanych na Discordzie lub Twitterze.
– Nifty Gateway (@niftygateway) 15 marca 2021 r
Z tych wszystkich powodów wielu ekspertów wzywa do wyboru fizycznego portfela kryptowalutowego lub osobistego portfela cyfrowego poza platformami rynkowymi, które pozwalają na nieco większe bezpieczeństwo.
Widzieliśmy to w przypadku Mt. Sprawa Gox, która wciąż jest w sądzie. Wiele osób miało kryptowaluty we własnym „portfelu” oferowanym przez giełdę, ale strona została „włamana”, zbankrutowała i większość użytkowników nigdy więcej nie zobaczyła pieniędzy, a przynajmniej ich znacznej części. Ponadto wiele z tych witryn nie ma funduszy depozytowych ani niczego podobnego i są niezależne, więc musisz postępować ostrożnie.
Europa będzie regulować rynki aktywów kryptograficznych z MiCA
Europejskie rozporządzenie jest w zasadzie bardzo bliskie zatwierdzenia i może dostarczyć odpowiedzi na wiele z tych wątpliwości dotyczących kradzieży, zobowiązań i gwarancji: europejskie rozporządzenie dotyczące rynków aktywów kryptowalutowych (lub MiCA, jako akronim w języku angielskim). Niniejsze rozporządzenie ma na celu uregulowanie całego rynku aktywów kryptowalutowych na poziomie regionalnym i choć nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie zatwierdzone lub czy przejdzie jakąkolwiek modyfikację (wszystko wskazuje na to, że nie zostanie zatwierdzone do koniec 2021 lub 2022), pomaga zobaczyć, jak może wyglądać przyszłość w tych środowiskach.
Rozporządzenie to zrówna „giełdy” czy platformy takie jak Nifty z bankami, a każdy, kto chce wejść na tę dziedzinę, będzie musiał się dostosować i przede wszystkim być przygotowany. Do tej pory wystarczyło mieć niewiele więcej niż stronę internetową, aby móc obsługiwać aktywa kryptograficzne, ale to się skończy i może stanowić problem dla tych, którzy wejdą nie wiedząc o tym.