Parlament Europejski wydał zalecenie, aby prawodawcy UE zabronili automatycznego rozpoznawania twarzy w miejscach publicznych. Domagają się również wdrożenia surowych przepisów, aby zapewnić, że użycie sztucznej inteligencji przez policję jest uzasadnione. Wezwania następują po głosowaniu za przyjęciem niewiążącej uchwały w tej sprawie.
Przy 377-248 i 62 wstrzymujących się przyjęto niewiążącą rezolucję. Teraz to od prawodawców UE zależy, czy te przepisy zostaną wprowadzone do prawa, czy nie. W kwietniu Komisja Europejska opublikowała projekt ustawy o sztucznej inteligencji, która ma teraz poparcie Parlamentu Europejskiego i może być kontynuowana.
Brak rozpoznawania twarzy przez sztuczną inteligencję i prywatnych baz danych
Zdaniem eurodeputowanych nie należy obserwować osób w miejscach publicznych. Wynika to z obaw o błędy, jakie sztuczna inteligencja może mieć, jeśli chodzi o rozpoznawanie ludzi. Według Parlamentu Europejskiego posłowie uważają, że identyfikują mniejszości etniczne, osoby starsze i kobiety z wyższym poziomem błędu.
Doradzają, aby algorytmy wykorzystywane przez sztuczną inteligencję przez organizacje publiczne były „przejrzyste, identyfikowalne i wystarczająco udokumentowane”. I, jeśli to możliwe, używaj oprogramowania typu open source.
Inną kwestią, na którą zwracali uwagę, jest korzystanie z prywatnych baz danych (jakkolwiek „prywatnych” by one nie były). Niektóre agencje publiczne wykorzystują sztuczną inteligencję do identyfikacji obywateli za pomocą prywatnych baz danych rozpoznawania twarzy. Jednym z najbardziej popularnych i kontrowersyjnych jest Clearview AI.
Wreszcie, proponują zaprzestanie wykorzystywania zautomatyzowanych systemów do identyfikacji osób lub przewidywania przestępstw. Twierdzą jednak, że w ekstremalnych okolicznościach i poważnych przestępstwach, takich jak terroryzm czy porwania, może to być korzystne i ważne.
Parlament Europejski w każdym przypadku uchwała nie jest wiążąca. Oznacza to, że pełni ona raczej funkcję wspierającą w stosunku do ustawodawców Komisji Europejskiej niż aktywną rolę w wpływaniu na stosowanie przepisów. Margrethe Vestager od pewnego czasu wskazuje, że praktyki te są niezgodne z RODO. Trzy lata po tym, jak zaczęła obowiązywać, trzeba ją już odnowić.