Wiedza dokładnie, do czego jest zdolny dysk SSD, który zamierzamy kupić, może być obecnie trudną praktyką, a to dlatego, że niektórzy producenci, tacy jak Adata i jej dział gier XPG, wprowadzają ważne zmiany w układach pamięci i kontrolerze, który integrują. Problem? Robią to po wprowadzeniu i sprawdzeniu oryginalnych produktów, bez ostrzeżenia konsumentów. Tak więc producenci sprzętu ograniczają swoje dyski SSD bez ostrzeżenia konsumentów.
Najgorsze jest to, że po wprowadzeniu takich zmian negatywnie wpływa na wydajność dysku SSD. Producenci zwykle dokonują modyfikacji swoich produktów po wprowadzeniu ich na rynek, aby je ulepszyć, ale nie pogarszać ich wydajności.
Jak ujawnia Tom’s Hardware, obecnie istnieją trzy wersje dysku SSD Adata XPG SX8200. Pierwsza (v1) wykorzystywała kontroler SM2262ENG 650 MHz z układami pamięci 64L TLC IMFT.
Wykres zapisu i odczytu SSD
Druga wersja (v2) wykorzystuje kontroler 575 MHz SM2262G z 96-warstwowymi układami pamięci TLC firmy Micron.
Wreszcie trzecia wersja (v3) wykorzystuje 64-litrowe chipy pamięci TLC wyprodukowane przez firmę Samsung.
Producenci sprzętu ograniczają swoje dyski SSD bez ostrzeżenia konsumentów, w wyniku czego, w przypadku sekwencyjnego odczytu, pierwsza wersja jest o 9,3% szybsza niż druga i 8,9% szybsza niż trzecia. Pisząc, v1 jest 14,5% szybszy niż v3.
Jeśli chodzi o losową wydajność 4K, widzimy różnice między 15-21%. Chociaż testy przeprowadzone przez Tom’s Hardware koncentrują się na ADATA, inni producenci również robiliby to samo.
Opowiadamy się za przechodzeniem firm na lepsze komponenty, np. Korzystaniem z szybszej, bardziej warstwowej pamięci NAND lub wdrażaniem nowego, szybszego przeglądu kontrolera. Może to zapewnić większą wydajność, wydajność, pojemność lub odporność, poprawiając w ten czy inny sposób konkurencyjność urządzenia. Jednak przejrzystość jest kluczowa, a konsumenci muszą wiedzieć, że nastąpiła zmiana, zanim dokonają zakupu.