Chociaż niektórzy próbują z tym walczyć, bezsporne jest, że Steam na dzień dzisiejszy jest wiodącą platformą, jeśli chodzi o sklepy z grami na PC. Z jednej strony mamy podobne serwisy, takie jak Epic Games i GOG, a z drugiej sklepy z kodami, w których można kupić gry za niższą cenę niż na tych platformach. Ci pierwsi nie zdołali stawić czoła sklepowi Valve, a jeśli chodzi o drugiego, kody, które sprzedają, są przeznaczone na Steam i inne platformy, więc nie możemy uznać ich za całkowitą konkurencję (choć po części są).
Steam będzie dalej kontrolować korzystanie z VPN
Jednym z głównych powodów sukcesu tych sklepów z kodami jest to, że oferują gry w niższej cenie niż te, które mają w katalogu, gdy widzimy je na Steam. I choć zdarzają się wydarzenia, takie jak letnia wyprzedaż, która rozpoczęła się dziś po południu, jest wielu użytkowników, którzy wolą szukać tytułów, które chcą za niższą cenę i tylko jeśli nie są dostępne w tych sklepach, uciekają się do kupując go na Steamie.
Jednak niektórzy idą dalej. Chociaż nie wszyscy o tym wiedzą, łatwo sobie wyobrazić, że ceny gier na Steam często różnią się w zależności od regionu. Kiedy dystrybutor lub niezależny deweloper przesyła swoją grę na Steam, aby ją sprzedać, musi podać jej cenę w dolarach amerykańskich, a platforma automatycznie zasugeruje odpowiednie ceny dla reszty świata.
Kluczowym czynnikiem jest to, że ta kalkulacja nie dotyczy tylko wymiany walut. Steam bierze pod uwagę różnice w gospodarkach różnych krajów i proponuje ceny dostosowane do każdej lokalnej gospodarki.
Dzięki tym zmianom Steam ma na celu przybliżenie gier użytkownikom w tych krajach, ponieważ gdyby mieli utrzymać tę samą cenę we wszystkich regionach, najprawdopodobniej byłyby zaporowo drogie dla większości z nich. Problem w tym, że jak praktycznie wszystko, zawsze znajdzie się kilka osób, które decydują się na skorzystanie z tych środków na swoją korzyść, a usługi VPN są do tego szczególnie przydatne.
Nie jest to nic nowego, na przykład przy premierze Cyberpunka 2077 szybko okazało się, że CD Projekt Red również dostosował swoją cenę w różnych regionach, a więc kupując go np. na Ukrainie, obniżył jego cenę o jedną trzecią. . Zostało to szybko rozpowszechnione w Internecie, na forach, sieciach społecznościowych i stronach internetowych, i ostatecznie sporo osób, pomimo przebywania w innych krajach o silniejszych gospodarkach, uciekło się do VPN, aby kupić grę po ukraińskiej cenie.
W przypadku Steam jest to bardziej skomplikowane, ponieważ jest to technika, którą Valve zidentyfikowało jakiś czas temu i od tego czasu wprowadza środki, aby uniemożliwić np. komuś z niektórych krajów kupowanie gier w sklepie, co jest jedną z najtańszych. A jednak wciąż są na to ludzie, którzy znajdują na to sposób, ponieważ w pewnych okolicznościach, modyfikując kraj zamieszkania właściciela konta i korzystając z VPN, można kupować gry w innych regionach.
W dalszej rozprawie z osobami kupującymi gry w tańszych regionach, Valve dodało limit częstotliwości zmiany kraju konta Steam.
Kraj nie może być aktualizowany częściej niż raz na 3 miesiące. Zakupy można realizować przy użyciu metody płatności z Twojego obecnego regionu.
— Baza danych Steam (@SteamDB) 23 czerwca 2021
To oczywiście spowodowało, że wielu użytkowników zmieniło lokalizację swojego konta Steam, korzystało z VPN i korzystało ze znacznie niższych cen w krajach takich jak Argentyna. Po zakończeniu zakupu użytkownicy zresetują swoje konta do swojego kraju ojczystego i nadal będą normalnie korzystać ze Steam.
To się jednak zmieni, o czym możemy przeczytać w tweet z bazy danych SteamValve zamierza wprowadzić nowe ograniczenia, m.in. możliwość zmiany kraju powiązanego z kontem tylko co trzy miesiące. Dodatkowo wprowadzono ograniczenia dotyczące środków płatniczych, a dokładniej mówiąc, że można płacić tylko środkami powiązanymi z krajem, w którego wersji sklepu zamierzasz dokonać zakupu.
Wydaje się to całkiem rozsądnym posunięciem ze strony Steam, ponieważ lokalne ceny mają bardzo jasną i określoną rację bytu: umożliwić lokalnym mieszkańcom dostęp do gier, które, gdyby były wyceniane w innych, potężniejszych gospodarkach, mogłyby być niedostępne. Jest to jeszcze bardziej widoczne w Argentynie, gdzie obciążenia podatkowe związane z grami są niezwykle wysokie. Dlatego należy przyjąć z zadowoleniem, że Valve podejmuje tego rodzaju środki, ponieważ inną opcją byłoby zakończenie lokalnej polityki cenowej, co może być druzgocące dla graczy w tych krajach, którzy mogliby zobaczyć, jak cena gier jest całkowicie obniżona ich zasięg.