- Substack niedawno wprowadził Notatki, funkcję podobną do Twittera, która pozwala pisarzom udostępniać subskrybentom krótkie aktualizacje.
- Twitter zareagował, blokując treści związane z Substack, wywołując sprzeciw ze strony swojej bazy użytkowników niezależnych właścicieli małych firm, którzy polegają na Substack w dostarczaniu oprogramowania dla przedsiębiorstw.
- Elon Musk twierdził, że Substack próbował pobrać ogromną część bazy danych Twittera, aby uruchomić ich klon Twittera, co obalił dyrektor generalny Substack, Chris Best.
- Konflikt uwydatnia wyzwanie stojące przed firmami mediów społecznościowych w zakresie zrównoważenia wolności słowa i moderacji treści.
Substack, popularna platforma subskrypcji biuletynów dla pisarzy, niedawno wprowadziła nową funkcję o nazwie Notatki, która działa podobnie do Twittera. Nowa funkcja umożliwia autorom udostępnianie subskrybentom krótszych aktualizacji lub przemyśleń, co wcześniej nie było możliwe na platformie. Jednak uruchomienie tej nowej funkcji wywołało spore zamieszanie na Twitterze.
Twitter blokuje treści związane z Substack
Twitter, gigant mediów społecznościowych, który ostatnio często pojawiał się w wiadomościach z różnych powodów, w tym obaw związanych z radzeniem sobie z wolnością słowa i dezinformacją, odpowiedział na nową funkcję Substack, blokując polubienia, retweety, a nawet wyniki wyszukiwania zawierające słowo „Substack ”.
Posunięcie to wywołało znaczną reakcję ze strony bazy użytkowników Substack, która obejmuje głównie niezależnych właścicieli małych firm, którzy polegają na platformie w zakresie dostarczania oprogramowania dla przedsiębiorstw. Wielu obiecało opuścić Twittera i zamiast tego korzystać z Substack Notes.
Elon Musk, który jest obecnie dyrektorem generalnym Twittera, wyjaśnił decyzję o zablokowaniu treści związanych z Substack. W odpowiedzi na tweet Musk stwierdził, że Substack „próbował pobrać ogromną część bazy danych Twittera, aby uruchomić ich klon Twittera”, co uznał za zabawne.
Warto zauważyć, że komentarz Muska został złożony bez żadnych dowodów na poparcie jego twierdzenia.
Dyrektor generalny Substack, Chris Best, odpowiedział na oskarżenia Muska w poście w Substack Notes, zauważając, że Substack korzysta z API Twittera od lat i wierzy, że firma przestrzega warunków świadczenia usług.
Best wyraził również frustrację z powodu tej sytuacji, zauważając, że autorzy Substack są nie tylko użytkownikami platformy, ale także klientami jego oprogramowania dla przedsiębiorstw. W rezultacie wszelkie zakłócenia w łączach Substack mają większy wpływ na indywidualnych właścicieli małych firm niż na samą platformę.
Trwający konflikt między Substack a Twitterem uwydatnia kontrowersyjną kwestię wolności słowa na platformach społecznościowych. Obecna sytuacja doprowadziła wielu do zakwestionowania roli firm mediów społecznościowych w moderowaniu treści, zwłaszcza że coraz więcej użytkowników zwraca się do niezależnych platform, takich jak Substack, w celu uzyskania wiadomości i komentarzy.
Warto zauważyć, że Andreesen Horowitz, znana firma inwestycyjna, ma udziały zarówno w Substack, jak i na Twitterze. To powiązanie skłoniło niektórych do spekulacji na temat potencjalnych konfliktów interesów, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną sytuację.
Reakcja na konflikt Twitter/Substack była mieszana, a niektórzy bronili decyzji Twittera o blokowaniu treści związanych z Substack, powołując się na obawy dotyczące dezinformacji i mowy nienawiści na platformie. Inni krytykowali działania Twittera, argumentując, że posunięcie to stanowi cenzurę i narusza wolność słowa.
Tocząca się debata na temat wolności słowa i moderacji na platformach mediów społecznościowych podkreśla szersze wyzwanie stojące przed tymi firmami, gdy poruszają się po coraz bardziej złożonych zagadnieniach związanych z zarządzaniem treścią i społecznością.
Ponieważ coraz więcej użytkowników zwraca się do niezależnych platform, takich jak Substack, w celu uzyskania wiadomości i komentarzy, jasne jest, że kwestia wolności słowa i moderacji pozostanie kwestią sporną. Ostatecznie to firmy zajmujące się mediami społecznościowymi muszą znaleźć równowagę między ochroną swoich użytkowników a przestrzeganiem zasad wolności słowa i otwartego dialogu.