Pod koniec czerwca muzyka stała się najnowszym polem bitwy między firmami zajmującymi się sztuczną inteligencją a osobami zajmującymi się tworzeniem oryginalnych treści. Pojawiły się raporty że duże wytwórnie muzyczne, w tym Sony Music Entertainments, Warner Records i Capitol Records, złożyły pozwy o naruszenie praw autorskich przeciwko usługom generowania muzyki Suno i Udio. Firmy twierdzą, że prace artystów zostały wykorzystane do trenowania algorytmów AI, co narusza prawa własności intelektualnej, i domagają się odszkodowania w wysokości do 150 000 USD za piosenkę.
Te oskarżenia mogą być nowością w branży muzycznej, ale firmy zajmujące się sztuczną inteligencją już teraz zatrudnić armie prawników do obsługi takich pozwów. Pojawienie się ChatGPT pod koniec 2022 r. zbiegło się ze wzrostem popularności narzędzi do obrazowania generatywnego, co doprowadziło do prawnej reakcji artystów, pisarzy, organizacji informacyjnych i innych twórców, w tym Getty Images, New York Times oraz komik i pisarka Sarah Silverman. Nawet programiści open-source mają pozwał GitHub za niedopełnienie wymogów licencji open source serwisu GitHub poprzez umożliwienie kopiowania i ponownego publikowania kodu bez podania źródła.
Jedna zasada dla nich
Biorąc pod uwagę rodzącą się naturę technologii i fakt, że takie przypadki tworzą precedensy sądowe, które mogą być długo utrzymywane, argumenty prawne prawdopodobnie będą się jeszcze długo toczyć. Najprawdopodobniej większość czasu zostanie poświęcona na debatowanie nad nudnymi kwestiami dotyczącymi dokładnych podobieństw i różnic między danymi wejściowymi stworzonymi przez człowieka a danymi wyjściowymi wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję.
Jednak z perspektywy konsumenta firmy technologiczne pozostawiają w powietrzu znacznie szersze kwestie etyczne. Firmy te zazdrośnie – ale zrozumiałe – strzegą swoich algorytmów jako tajemnic handlowych, ale najwyraźniej nie mają granic, jeśli chodzi o konsumowanie i komercjalizację chronionej własności intelektualnej.
W miarę jak walki prawne stają się coraz bardziej nagłośnione, angażując więcej marek i wpływowych nazwisk z lojalnymi obserwatorami, decyzja o współpracy z firmami AI staje się bardziej etyczną decyzją. Każdy użytkownik modeli AI, w przypadku których firma jest w sporze z twórcami o wykorzystanie ich własności intelektualnej, oznacza, że użytkownik jest współwinny naruszenia praw artysty. Z prawnego punktu widzenia, zakres, w jakim użytkownicy mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za korzystanie z wyników wygenerowanych przez AI, pozostaje stosunkowo nieprzetestowany. Jeśli Kowalski używa AI do tworzenia obrazów lub tekstu, które tak ściśle replikują oryginalne dzieło, że oryginał jest wyraźnie rozpoznawalny, czy Kowalski odpowiada za zidentyfikowanie możliwego naruszenia i nieużywanie tego dzieła w celu uzyskania korzyści komercyjnych?
Regulacja nie jest panaceum
Organy regulacyjne dopiero zaczynają zmagać się z odpowiedziami na takie pytania. Podczas gdy pragmatyzm nowych ram prawnych, takich jak Ustawa UE o sztucznej inteligencji został pochwalony, podchodzi do AI z perspektywy ryzyka, nie zajmując się problemem IP. Tak więc potrzebne są rozwiązania. A większość pozwów opiera się na stosunkowo prostych żądaniach twórców treści – odpowiedniej rekompensaty i przypisania ich pracy, do których mają prawo na mocy obowiązujących przepisów IP.
Przejrzystość i kryptoekonomia technologii blockchain oferują elegancki sposób rozwiązania tego problemu. UpuśćLinkrozwiązanie opracowane przez droppGroup, umożliwia operatorom ustalonych modeli AI tokenizację ich za pośrednictwem swojej platformy. Dzięki temu możliwe jest śledzenie, monitorowanie i ustalanie pochodzenia aktywności modelu oraz tworzenie zachęty dla właścicieli IP do oferowania ich IP firmom AI na warunkach komercyjnych, ponieważ będą oni automatycznie wynagradzani za pośrednictwem systemu inteligentnych kontraktów droppLink.
Platforma działa na trzech poziomach w procesie generatywnej AI. Warstwa Proof of Generation weryfikuje autentyczność danych treningowych i samego wyjścia AI, wykorzystując zdecentralizowaną sieć walidatorów. To uwierzytelnianie jest wykorzystywane w procesie rekompensaty twórcy za wykorzystanie jego pracy jako danych wejściowych. Warstwa data genesis automatyzuje tokenizację danych treningowych AI i tworzy niezmienny rekord łańcucha pochodzenia i wykorzystania danych. Na koniec każde wyjście jest tokenizowane jako unikalny zasób cyfrowy, a płatności dla twórców są wykonywane automatycznie.
Firmy technologiczne, które chcą proaktywnie zająć się kwestiami etycznymi związanymi ze scrapowaniem treści, mają okazję wyróżnić się, wprowadzając swoje działania w łańcuchu za pomocą narzędzi takich jak droppLink. Zapewnienie uczciwego wynagrodzenia twórcom, wraz z przejrzystością dotyczącą sposobu wykorzystania treści i danych, umożliwia również firmom zmniejszenie ich odpowiedzialności prawnej, jednocześnie demonstrując zaangażowanie w praktyki etyczne organom regulacyjnym i prawodawcom. Zapewnia to solidniejsze podstawy prawne i moralne dla przyszłego rozwoju, promocji i adopcji AI.
Wszystkie obrazy są generowane przez Eray Eliaçık/Bing