W ostatnich latach Unia Europejska przyspieszyła dochodzenia antymonopolowe, a Google to nazwa, która zawsze się pojawia.
UE ponownie bada Google, teraz w poszukiwaniu asystenta głosowego
Przez lata Unia Europejska i Stany Zjednoczone naciskały na ograniczenie władzy i metod wielkich firm technologicznych. Google, Facebook, Apple czy Amazon są często badane i karane grzywnami za naruszenie przepisów antymonopolowych. Najnowsze wiadomości, jakie słyszeliśmy, dotyczą Asystenta Google.
Według agencji Reuters Unia Europejska bada, czy firmy są zmuszone do domyślnego instalowania Asystenta Google, czy też ograniczają korzystanie z innych asystentów przez firmy zajmujące się wyszukiwarkami.
Kilka kwestii może być kontrowersyjnych, takich jak to, czy Google zmusza producentów telefonów komórkowych z Androidem do preinstalacji, jeśli konsumenci mogą korzystać z dwóch asystentów jednocześnie, lub czy nadużycie w procesie certyfikacji w celu zagwarantowania sobie dominacji.
Google odpowiedział agencji prasowej kilkoma zdaniami i zaprzecza, że łamie prawo. Zaczęli od agencji Reuters, że „producenci mogą wybrać asystentów głosowych do zainstalowania na swoich urządzeniach, a użytkownicy mogą również wybrać, których asystentów użyć i zainstalować”.
Nie zapominajmy, że decyzja UE o nałożeniu na Google kary w wysokości 4,3 miliarda dolarów za nadużywanie dominacji Androida jest nadal w mocy. Już dawno odeszliśmy od mówienia o grzywnach jako symbolicznych, a każde nowe dochodzenie w sprawie tych biznesów może mieć poważne konsekwencje.